Wspomnień czar, czyli jak szkoła w Radostowie świętowała swoje 70. urodziny?
Zmienna aura powitała gości Festynu Rodzinnego połączonego z Obchodami Jubileuszu 70-lecia Szkoły Podstawowej w Radostowie w dniu 11 czerwca br. Słońce, deszcz i podmuchy wiatru początkowo urozmaicały uroczystość, która odbywała się na świeżym powietrzu, z powodu braku auli lub sali gimnastycznej przy budynku szkolnym. Niezbyt korzystne warunki atmosfeyczne nie przeszkodziły jednak świetnej zabawie i wspaniałym humorom towarzyszącym uczestnikom imprezy.
W spotkaniu uczestniczyły osoby związane z siedemdziesięcioletnią historią szkoły: emerytowani nauczyciele, byli dyrektorzy, absolwenci, przedstawiciele władz lokalnych, instytucji kultury, miejscowej parafii oraz obecni nauczyciele, uczniowie wraz z rodzicami, pracownicy szkoły, a także mieszkańcy Radostowa i okolic.
W programie zaplanowano trzy kluczowe punkty- część oficjalną, sportową i rozrywkową, czyli zabawę z didżejem "do białego rana":) dla najwytrwalszych.
W części oficjalnej każda z grup wiekowych zaprezentowała swoje umiejętności, i tak najmłodsi odtańczyli poloneza i krakowiaka, trochę starsi zaśpiewali znane i mniej znane przybyłym gościom utwory, m.in piosenkę Majki Jeżowskiej "Najpiękniejsza w klasie", występ zakończyła piosenka w języku niemieckim „ Auf Wiedersehn”. Można było również obejrzeć "Legendę o powstaniu szkoły"- krótką scenkę teatralną wykonaną przez czwartoklasistów i dzieci z zerówki. Utwór został napisany przez uczennicę tejże klasy, Joannę Lasiuk.
Potem już było mniej poważnie. Trzeba było wykazać się sprawnością fizyczną podczas rodzinnego biegu „Truchtem wzdłuż Radostowa” oraz kilku konkurencji: rzutów piłką do kosza, jazdy slalomem na hulajnodze, łowienia ryb wędką, strzałów piłką do bramki.
W biegu najszybsze okazały się Panie: Ewelina Miąsko, Anna Wardzyńska, Agnieszka Karasińska oraz Panowie: Łukasz Lasiuk, Dariusz Poliński, Marcin Frączek. Wśród dzieci pierwsi dobiegli do mety: Bartek Balawender, Patryk Woroch i Michał Stanulewicz. W pozostałych konkurencjach zwyciężyły rodziny: Lasiuków, Stanulewiczów i Frączków.
Nie lada wyczynem pań była rywalizacja w ilości wykonanych pompek. Panowie również popisali się swoją siłą mięśni. Najsilniejszy mężczyzna zrobił ich aż 70! Wszystkie wykonane zadania były przeliczane na punkty. Wśród wszystkich uczestników rozlosowano tablet, wygrała go p. Marta Błażewicz.
Na tym nie kończyły się nagródy, które można było otrzymać podczas tego spotkania. Przed imprezą został ogłoszony konkurs na warmińską drożdżówkę, czyli kuch. Najlepsze gospodynie z okolicy podjęły się upieczenia tych smakowitych ciast, tak aby komisja mogła wybrać najsmaczniejsze. Zwyciężyły panie: Jadwiga Żmijewska, Krystyna Janczak, Patrycja Wojda. Nagrodą były: mikser, blender i opiekacz do kanapek.
Dodatkowa atrakcją była licytacja kanapy ufundowanej przez P. Kołakowskiego, z DFM, właścicielami której stali się Państwo Wardzyńscy.
W trakcie imprezy można było również posilić się kiełbaskami z grilla, grochówką, popróbować warmińskich pierożków, a na deser wypić kawę, herbatę z ciastem lub słodkimi goframi z kremem. Nikt nie wyszedł głodny z tego spotkania. A rozmowom i wspominkom nie było końca. Spotkania po latach są bardzo miłe i pełne wzruszeń.
Imprezę zakończyła zabawa przy muzyce, jaką zapewnił didżej Jarek. Nocne pląsanie przy blasku księżyca najbardziej podobało się uczniom, którzy za zgodą rodziców pozostali do północy.
O jakość spotkania zadbały także firmy: „DFM” z Dobrego Miasta –Pan Roman Dariusz Kołakowski, „Lactima” z Morąga, „AgroHelena” z Dywit- Pani Helena Giers, „Jumar Catering” z Łęgajn- Pan Wojciech Olszewski, OSP Radostowo- Pan Grzegorz Wardzyński oraz kilku anonimowych sponsorów.
Bez pomocy rodziców nie odbyłoby się to spotkanie. Mamy uczniów wraz z nauczycielkami kleiły pierogi już od piątkowego popołudnia, pomagały w wydawaniu potraw, a tatusiowie w mocowaniu dekoracji.
Razem wszyscy przygotowywali się i razem bawili. Szkoła jest miejscem, które integruje wszystkich: dzieci, rodziców i mieszkańców Radostowa. Dbajmy więc o nasze wspólne dobro.